Nawigacja

Kto nas ogląda?

Naszą witrynę przegląda teraz 2 gości 
Wiersze
TAK ZWANE ŻYCIE PDF Drukuj Email
Autor: Zbigniew Paprocki   

Słowa: Zbigniew Paprocki

 

TAK ZWANE ŻYCIE

 

nie wpatruj się tak we mnie

lepiej się nie zakochuj

bo przykro ci będzie

gdy powiem żegnaj i odejdę

ja ci nic nie obiecuję

mówisz że jesteś tolerancyjny

i wszystko potrafisz zrozumieć

słyszę co mówisz

tak często się zdarza

gdy człowiek się zakochuje


 

w ciszy patrzyłem w jej oczy zielone

i najspokojniej odpowiedziałem

 

mówię do ciebie jako przyjaciel

miłość to trudne zadanie

ja się tak szybko nie zakochuję

ja proszę o pomoc Boga,

liczę po cichu na szczęście

i z rozwagą na przypadek

bo to jest real, tak zwane życie

wszyscy na miłość zasługują

zasady znane i akceptowane

wszyscy miłości oczekują

 

rozumiem, westchnęłaś

dziękując za szczerość

każdy powinien mieć zasady

Boże bo święte, ziemskie bo to ważne

dobrze jest wiedzieć komu ufamy


 

zapadła cisza dodałem po chwili

że wiara góry potrafi przenosić

nadzieja płonie w nas aż do końca

a miłość to zawsze wielkie wyzwanie

podstawą jest szczerość

i zaufanie.

 

© Zbigniew Paprocki

Köln 18.08.2017

 

 

 
ĆWICZENIA DUCHOWE PDF Drukuj Email
Autor: Zbigniew Paprocki   

Słowa: Zbigniew Paprocki

 

ĆWICZENIA DUCHOWE

 

Mam duże opóźnienie

uzbierało się

z braku wiary w siebie

i strachu przed -

 

nie ważne

 

a jednak

w duszy mi skrzypi

i serce mi drży

muszę wyrzucić

żółć i złą treść

z głębin

mego człowieczeństwa

 

ludzie mówią zostaw

samo musi przejść

lecz ja mam tę pewność

że to ważne jest

 

rozładować zestaw

kłamstwa i zaprzeczeń

uwierzyć że spowiedź

ma głęboki sens

a po niej komunia

pojednanie z Bogiem

odpuszczenie grzechów

pokuta

i więź

 

czas na zmiany nadszedł

czas przemienić się

życia jest jakie jest

ma jednak swój sens.

 

© Zbigniew Paprocki

 

Köln 14.08.2017

 
OBRAZ MIŁOŚCI PDF Drukuj Email
Autor: Zbigniew Paprocki   

Słowa: Zbigniew Paprocki

 

Obraz miłości

 

Obraz miłości

na szkle maluję

w subiektywnych kolorach

pod słońce oglądam

prześwietlam

poprawiam

dodaję zachwytu

z pamięci

częściowo wyblakłej

marzenia

tęsknią do świata

który z nich powstał

spieszno im

do miłości

 

ale rozsądek się waha

 

tu pośpiech nie jest wskazany

to obraz miłości

żąda piękna

i prawdy

bez retuszu.

 

© Zbigniew Paprocki

Köln 18.08.2017

 

 

 
BOŻA MIŁOŚĆ PDF Drukuj Email
Autor: Zbigniew Paprocki   

Zbigniew Paprocki

 

Boża miłość

 

Spotkam Cię znów Matko święta

tam gdzie miłość niepojęta

dzisiaj chcę ci to powiedzieć,

jestem, czuwam i pamiętam.

……………………………………..

Tam nie było nigdzie drzwi

przestrzeń, wszechświat, pełnia, wieczność

niepojęta miłość w koło

wszechobecna cisza, świętość.

 

Wszystko żywe rosły drzewa

z głębin wypływały ryby

małe duże moje grzechy

świat realny nic na niby.

 

Ponad wodą moja dusza

jak ptak wolny tam fruwała

pamiętała moje ciało

chociaż rąk i nóg nie miała.

 

Niepojęta miłość wkoło

w piasku złotym tym w strumyku

i w zielonej farbie trawy

obraz szczęścia i wszechbytu.

 

Ref:

Nie, nie, nie, nie łatwo o tym mówić

Nie, nie, nie, nie łatwo obraz zatrzeć

ale dziś już trochę łatwiej śpiewać

wrócić tam odtworzyć kadr po kadrze

 

Nie, nie, nie, nie łatwo pojąć życie

Nie, nie, nie, nie łatwo jest zrozumieć

Boży Ład i Boże Miłosierdzie

i swój krzyż na końcu w górę unieść.

 

Pytam Matko czy to prawda,

co przeżyłem i widziałem

czy to ty naprawdę byłaś

czy ja z Tobą rozmawiałem ?.

 

Dzisiaj lepiej znam swą grzeszność

czasem wstyd ci spojrzeć w oczy

znam twą postać miłosierną

wiem że zawsze przy mnie kroczysz.

 

Obraz twój, już dziś zamglony

choć nie sposób Cię zapomnieć

ale ja syn z Bożej łaski

wiem że kiedyś wyjdziesz po mnie.

 

I zagrają hejnał trąby

już niebiańskie, nie te ziemskie

i odejdę już na zawsze

wiem, że mam tam swoje miejsce.

 

Ref:

Nie, nie, nie, nie łatwo o tym mówić...

 

© Zbigniew Paprocki

 

Köln 11.08.2017

 
ROZMOWA Z ANIOŁEM STRÓŻEM PDF Drukuj Email
Autor: Zbigniew Paprocki   

 

ROZMOWA Z ANIOŁEM STRÓŻEM

 

O trzeciej w nocy mnie budzisz

Aniele Stróżu mój

i co ja mam teraz zrobić

zamiast mnie bronić

zamiast pomagać

ty

mi jeszcze chcesz dołożyć

 

mój wóz od dawna przeładowany

nic nie mówiłem

kryłem się w kącie

idę od lat śladem Syzyfa

choć wiem że w ten sposób

nic nie osiągnę

 

- mówisz że miłość czeka za rogiem

żebym się nie bał

ty mi pomożesz

- wierzę ci

chodźmy

z tobą dam radę

z miłością raźniej

mi będzie w drodze

 

I w środku nocy

pisać skończyłem

mój list do Anioła Stróża

wiem że on listy moje zostawia

na moim wozie

tuż obok krzyża.

 

© Zbigniew Paprocki

 

Köln 12.08.2017

 
<< pierwsza < poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna > ostatnia >>

Strona 7 z 9

Copyright © 2010 Zbigniew Paprocki. Wszelkie prawa zastrzeżone.