Zbigniew Paprocki
Boża miłość
Spotkam Cię znów Matko święta
tam gdzie miłość niepojęta
dzisiaj chcę ci to powiedzieć,
jestem, czuwam i pamiętam.
……………………………………..
Tam nie było nigdzie drzwi
przestrzeń, wszechświat, pełnia, wieczność
niepojęta miłość w koło
wszechobecna cisza, świętość.
Wszystko żywe rosły drzewa
z głębin wypływały ryby
małe duże moje grzechy
świat realny nic na niby.
Ponad wodą moja dusza
jak ptak wolny tam fruwała
pamiętała moje ciało
chociaż rąk i nóg nie miała.
Niepojęta miłość wkoło
w piasku złotym tym w strumyku
i w zielonej farbie trawy
obraz szczęścia i wszechbytu.
Ref:
Nie, nie, nie, nie łatwo o tym mówić
Nie, nie, nie, nie łatwo obraz zatrzeć
ale dziś już trochę łatwiej śpiewać
wrócić tam odtworzyć kadr po kadrze
Nie, nie, nie, nie łatwo pojąć życie
Nie, nie, nie, nie łatwo jest zrozumieć
Boży Ład i Boże Miłosierdzie
i swój krzyż na końcu w górę unieść.
Pytam Matko czy to prawda,
co przeżyłem i widziałem
czy to ty naprawdę byłaś
czy ja z Tobą rozmawiałem ?.
Dzisiaj lepiej znam swą grzeszność
czasem wstyd ci spojrzeć w oczy
znam twą postać miłosierną
wiem że zawsze przy mnie kroczysz.
Obraz twój, już dziś zamglony
choć nie sposób Cię zapomnieć
ale ja syn z Bożej łaski
wiem że kiedyś wyjdziesz po mnie.
I zagrają hejnał trąby
już niebiańskie, nie te ziemskie
i odejdę już na zawsze
wiem, że mam tam swoje miejsce.
Ref:
Nie, nie, nie, nie łatwo o tym mówić...
© Zbigniew Paprocki
Köln 11.08.2017 |