Kto nas ogląda?
Naszą witrynę przegląda teraz 8 gościBieszczadnicy |
środa, 18 sierpnia 2010 20:23 |
Bieszczadnicy, Bieszczadnicy leśni ludzie, koczownicy. Namiot, plecak, twardy but i żentycy miły chłód. Spokój, cisza, dym ogniska, bratnie dusze, wilczy zew. Z Ustrzyk Górnych na Berechy - dźwięk gitary, wspólny śpiew. Zakochani w połoninach, nic innego się nie liczy. Byle spojrzeć gdzieś z Halicza - siąść pod krzyżem na Tarnicy. Bieszczadnicy, Bieszczadnicy - krew wędrowca w żyłach płynie. O Bieszczadach śnią po nocach, zakochani w swej krainie.
Wczoraj namiot na Berechach, dzisiaj siedzę już w Sieradzu. Zdjęcia leżą na mym biurku. Jedna myśl - znowu tam jechać.
Na Wetlinie z kolegami chłodne piwko pić z potoku. Atu co? Nie ma żentycy. Brak połonin... Dajcie spokój!
Serce fruwa nad Caryńską, po Solinie myśli płyną - znów na szlaku jestem wzrokiem, nad Wetlińską połoniną.
ref. Bieszczadnicy, Bieszczadnicy - krew wędrowca |
Poprawiony: czwartek, 19 sierpnia 2010 23:04 |